Och, założę się, że żadna z was nawet przez chwilę nie pomyślała od czego mogłabym zacząć <sarkazm>. Prawda jest taka, że te nasze kosmetyki są dosłownie wszędzie : w marketach, sklepach "za rogiem" a nawet w kioskach! I bardzo dobrze! Całkiem niepozorne, ale bardzo odpowiada mi ich minimalistyczny "design". Przez to są nowoczesne a jednocześnie bardzo swojskie.
Drugą fajną rzeczą jest ich pojemność. Pół litra pachnącego, dobrze myjącego żelu pod prysznic ? Czemu nie. Mnie starcza to na caały miesiąc i wcale nie żartuję. Piszę poważnie, w stu procentach. Kto sie smieje, niech sam spróbuje ;)
Są też minusy. Zawsze jak stoję przed półką z mydełkami to mam straszny problem. Wybrać poziomkę, kokos.. a może czekoladę( ta pachnie bardziej jak budyń)? O, patrz! a tam jeszcze jeden piekny zapach... i stoje wtedy jak ten czerep, wącham wszystko na raz i czuję się totalnie rozerwana. Najgorsze, że nikt nie chce mi pomóc w wyborze i umywa ręce. Cóż, mam więc dwa.
Z użytkowania jestem zadowolona, nic nie wysusza, pięknie myje, cudowanie pachnie... normalnie mydło jak ta lala. Co prawda nie wprawia w szał i pierwotny orgazm jak Head&shouders, i nie odpływam pod prysznicem na Karaiby do umięśnionych czarnoskórych mężczyzn, ale nie narzekam. Może za rok odpłynę.
Dobrą sprawą są też te mazidła, kremiki. Co prawda jak na razie skusiłam sie jedynie na te kakaowe, ale ta wielka butla starczy mi chyba na pół roku. Poważnie! Po kąpieli całe ciałko, do spania ttwarz i dekolt, i mam tego jeszcze chyba całą pojemność. Może w środku są jakieś małe krasnoludki, co uzupełniją? To by mogło wiele wyjaśnić...
A to taki zwyklak, nie wiem co pisać a antyprespirancie? Pewnie wystarczy tyle, że pachnie świeżo i neutralizuje zapach, który mógłby wydac sie brzydki w piękne dni. Działa! ;)
PS> Znacie jakieś extra antyprespiranty, z wieloma opcjami ? ;)
Masło kakaowe z krasnoludkami ;))
A tego kolegę używam stosunkowo od niedawna. Zamiast tych słynnych płynów micelarnych i różnych innych głupot. Pryszczów może i nie mam za bardzo, ale pozostała mi taka lekka kaszka na czole. Łudzę się, że może uda mi sie tego pozbyć. Stosuje na noc juz od ... miesiąca. No i
Jedyną rzeczą do której mam mieszane odczucia są płyny do demakijażu...
Podsumowanie:
Wiele z was dobrze zna Ziaje. To polska firma godna uwagi, zarówno dla tych co lubią dobre kosmetyki, ale i tych co lubią dobre kosmetyki w przyzwoitej cenie. Da się? Da! Oto dowód. Duże pojemności, duże wydajności, bardzo szeroka oferta ( to co wam tu pokazałam to tylko wierzchołek góry lodowej), piękne opakowania, cudne zapachy oraz przede wszystkim niska cena! Polski produkt.
A wy co myślicie o ich kosmetykach? Macie jakieś ulubione , czy może coś nie przypadlo wam do gustu? :)